niedziela, 6 listopada 2011

Choroby Misia.

Okazało się, że jestem chodzącym przykładem na to, iż po pięciu latach trzeba zacząć inwestować w samochód... Z tym, że nasz samochód ma cztery lata! Sportowy Miś zaczął wydawać z siebie nieautoryzowane odgłosy: stukanie, skrzypienie i szum. Skrzypienie pochodzi niewątpliwie z źle spasowanej tapicerki, co jest częstą przypadłością krewniaków Misia. Chyba przyjdzie mi środek rozmontować i zmontować na nowo. Istnieje jednak ryzyko, że nie uda się wszystkiego zmontować tak, aby umilkło, a dodatkowo mogę się stać posiadaczem znacznej ilości części teraz-już-zamiennych, których zastosowania nie rozpoznam i nie zamontuję ich na miejscu. Chyba ogrom ryzyka przewyższa potencjalne zyski.
Pozostałe bolączki nie zostały jeszcze zdiagnozowane przez fachowca i cała moja wiedza na ten temat pochodzi z własnego, skromnego doświadczenia, no i z doświadczenia mojego Szacownego Ojca. Potencjalnie wymianie powinny podlec łożyska kół tylnych i sworznie wahaczy przednich (być może wraz z łącznikami). 
Konkluzja jest taka, że w życiu nie uda mi się wyprostować sytuacji finansowej, bo co miesiąc coś wypada, a to dopłata do centralnego ogrzewania, a to wysoki rachunek za telefon, a teraz samochód wymaga doinwestowania. Życie klasy średniej to wieczny kompromis finansowy...
Kolejne informacje o stanie Misia po oficjalnej diagnozie fachowca.

3 komentarze:

  1. Ha..Ja jako przedstawiciel klasy średniej również, chce powiedzieć, że póki co nawet nie widzę przez góry wydatków horyzontu...i obawiam się, ze przez najbliższe lata "widoczność" owa nie ulegnie zmianie...byle było jeszcze z czego ten kompromis osiągać, czego i Tobie życzę..

    OdpowiedzUsuń
  2. No, czas najwyższy he he he:) W moim misiu dopiero co wymieniłem łożyska przód, gałki, półoś z jednej strony, a tera trzeba: opony na zimę i pierdyliard innych częśći, nie mówiąc o rure wydechowej.

    OdpowiedzUsuń
  3. A w ustawieniach e-techbloga wywal a daj to w jego miejsce: http://notowany.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń